Koniec listopada oznacza wywiadówkę w Irlandii. W tym roku czekały nas aż dwie. Jedna z przewidywalnym przebiegiem, druga to wielka niewiadoma. Wielką niewiadomą z przymrużeniem oka zaprezentowała nam Maja. Opowiedziała jak to pani będzie pięknie mówiła i że u takich maluchów jak Leon pani zawsze mówi tylko same super słowa. Do pięknych, wręcz najpiękniejszych komplementów na wywiadówkach jesteśmy przyzwyczajeni. I mamy z tym pewien kłopot. Co roku od nauczycieli Mai słyszymy słowa piękne, tak piękne, że już skali nie ma, by piękniejsze być mogły, a na świadectwie okazuje się , że skala na lepszy wynik czasem jeszcze jest. A Gaeilge to już naprawdę ma duuużo miejsca na lepszy wynik. I w tym roku było tak samo. Maja jest super, ale my na wszelki wypadek traktujemy to jakby super nie była i pracujemy dalej. Tyle Maja. A teraz nasza druga wywiadówka i pierwsza Leonowa. Leon bardzo lubi się uczyć -słyszymy. A to dopiero zaskoczenie!!!!! W domu nie lubi, nie chce, nie będzie, nawet lekcje odrabia tylko co drugi dzień. Leon jest bardzo przyjacielski, pomocny i zabawia nieśmiałe dzieci w klasie. Prawie spadłam z krzesła. Z zaskoczenia. I prawie się uniosłam ze szczęścia. Jeszcze była spora dawka dobrych o Leonie słów, wyniki testów rewelacyjne, nasze zaskoczenie wielkie. Naprowadzaliśmy nauczycielkę, że może jednak nie jest tak dobrze, dostaliśmy więc więcej kartek z testami Leona. I jest bardzo dobrze. Jeszcze po głowie chodzą mi myśli, że może on od kolegi obok zgapiał 😉 ale póki co powinniśmy być dumni, w tym roku razy dwa. I JESTEŚMY!
Na zdjęciach dzieci kochające szkołę w sesji Back to School oraz pierwsze od góry, jedno z moich ulubionych,starszych zdjęć. Mai reakcja na ilustracje w książce była bezcenna.