Skaut

Dziś mój Skaut ma nocny dyżur poza domem. Latarka, śpiwór i inne niezbędne Skautowi narzędzia przygotowane. Nie ma wśród tych rzeczy mydła, ręcznika, szczoteczki do zębów i majtek na przebranie. Skaut jest twardy i….może nawet trochę śmierdzący, co mojej Majce wcale a wcale nie przeszkadza. Powiedziałabym nawet, jej się to bardzo podoba. Mojego Skauta  widziałam więc dziś rano, jeszcze był czyściutki i pachnący,wymoczony po wczorajszym basenie. Po szkole odebrała go na piątkowy klub robótek ręcznych przyjaciółki mama, później wizyta u owej przyjaciółki jako, że weekend się zaczyna. A wieczorkiem ja znów w roli taksówkarza odbieram Skauta od przyjaciółki  i dostarczam do obozu nocnych Skautów.  Leona też dziś dostarczam do przyjaciela  i można by  było pomyśleć, że zaszaleć mogę sobie trochę, ale jednak nie mogę za dużo, bo o 10 rano w sobotę Skauta muszę odebrać z obozu. Zmęczonego po na pewno bardzo ciekawej nocce i  nie bardzo świeżutkiego. Na zdjęciach Skaut Kasia z tej samej drużyny pierścienia.DSC_5148m DSC_5110mDSC_5113-m DSC_5156-m DSC_5126-m