Jak sobie wypiję to mam taką lekkość pisania – tzn nie wiem jak to wychodzi w odbiorze ale na pewno pisać mi się CHCE więcej i więcej . Ale się cenzuruję. Miałam takie założenie zaczynając pisać tutaj, zero pisana o moich jedynie słusznych poglądach na wszystko !!!! Ale czasem mam ochotę! „Niestety” moje poglądy nie są ani poprawne politycznie, ani modne więc i też niepopularne. Nadal chcę i będę mówić mąż czy żona zamiast partner albo mama i tata zamiast rodzic A i rodzic B.
A teraz mąż uzupełnił moją lampkę wina więc się pożegnam grzecznie, bo później może być za późno na uprzejmości.