Ciocia nasza kochana i uciekający Spiderman

Czekamy wszyscy z niecierpliwością na przyjazd Cioci kochanej. Dwa tygodnie przed, zaczęło się odliczanie – mniej więcej  kilka razy dziennie słyszę liczby  14…13….12.  Wszystko razy dwa, bo osobno  odlicza Maja i swoje odlicza Leon (  u niego  jeszcze kiepsko z poczuciem czasu i przeważnie jest 10 albo 5 albo jutro )

Ciocia też chyba odlicza, bo wpadła w szał zakupu prezentów. Pyta więc, czy Leon  nadal lubi  superbohaterów.  Na pewno lubi, bo strój  spidermana jest niemal codziennie w  użyciu. Zrobił się przykrótki,  ale daje radę. Moc taka sama. Wczoraj poszedł nasz spiderman do łazienki (strój na mundurek szkolny wciągnięty), otworzył okno i wyszedł na zewnątrz. Wrócił drzwiami. Mimo że to parter, okno jest dosyć wysoko, przerażona pytałam jak to zrobił??  Ale też pytanie – przecież po ścianie, spiderman tak robi właśnie!?

Leon – 6 miesięcyLeon-6-miesiecy

Pożegnanie lata

Wrzesień tego roku w Irlandii jest tak piękny, że lepiej być nie może.  Pogoda piękna nie tylko jak na irlandzkie standardy, ale w ogóle – europejskie!   Kilka znajomych rodzin jest właśnie w Hiszpanii. Gdyby nie ta pogoda, ciężko byłoby to znieść 😉

Pożegnanie lata niedaleko Mullingar, rozmowy do zachodu słońca. Rozmowy to coś zupełnie innego niż kurtuazyjna wymiana zdań. Jak dobrze! ♥PL11 PL3-jpg PL9pg PL2 PL5jpg PL4-jpg PL1 PL6jpg PL12 PL10pg PL7jpg PL8pgirl2lough owel

Pierścionek, pierścioneczek

Cieszy  mnie taki śliczny pierścioneczek. ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ Mój Ci On! ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ pierscionek3 pierscionek4jpg pierscionek2

W malinowym chruśniaku…

… bylismy wczoraj prawie. Właściwie to  jeżyny  były ale  tak  samo  ” Palce miałaś naoślep skrwawione ich sokiem”

Słowa znanej  chyba  wszystkim  piosenki tak  mocno erotyczne, piękne, klasyka jak i  cały Marek  Grechuta. Artysta!   http://www.youtube.com/watch?v=87yKizyE2WQ  posłuchajcie  -można  się zapomnieć  😉DSC_8474-Editm DSC_8437-Editm DSC_8476-Edit-2_edytowany-1m DSC_8442-Editm DSC_8446-Editm DSC_8434-Editm Bez-nazwy-6m DSC_8425-Edit-3m

Pierwszy dzień Leona w szkole

Pierwszy dzień Leona w szkole zachwycająco udany – Leon chce szkoły więcej i więcej  i my też  dla niego (i dla nas)  tego chcemy  :) Majki pierwszy dzień był podobny -tak samo była zadowolona -różnica jest  jednak taka, że Maja zazwyczaj  jest  zadowolona  a Leon zazwyczaj  NIE. Ale tym razem był i nadal go  trzyma – pogwizduje sobie, podśpiewuje i obsesyjnie wszystko robi sam – rozpiął guziki  szkolnej  koszuli  i przebrał się w inną nieszkolną koszulę i zapiął guziki -zadanie utrudnione tym bardziej, że  koszulę  ubrał na  lewą  stronę.   Poranek wyglądał  dziś  jak na  zdjęciach  niżej.  Podobnie  będzie  wyglądał przez następne  lata.  Pobudka, mundurek, śniadanko, ząbki i do szkoły.          Jak mnie to  cieszy 😀

DSC_8071-Editm Bez-nazwy-1m DSC_8094-EditmBez-nazwy-2m DSC_8106-Editm DSC_8083-Edit Bez-nazwy-3mDSC_8124-Edit-2mDSC_8125-EditmDSC_8159-Editm

Rozluźnienie

Jak sobie wypiję to mam taką lekkość pisania – tzn  nie wiem jak to wychodzi w odbiorze ale na pewno pisać mi się CHCE więcej i więcej . Ale się cenzuruję. Miałam takie  założenie zaczynając pisać tutaj, zero pisana o moich jedynie słusznych poglądach na wszystko !!!! Ale czasem mam ochotę!  „Niestety”  moje poglądy nie są ani poprawne politycznie, ani modne więc i też  niepopularne. Nadal chcę i będę mówić mąż czy żona zamiast  partner albo mama i tata zamiast rodzic A i rodzic B.

A teraz mąż uzupełnił moją lampkę wina więc się pożegnam grzecznie, bo później może być za późno na uprzejmości.DSC_7486-Edit_b-m

Sławomir Mrożek

Zmarł dzisiaj. Smutna to wiadomość. Zostawił po sobie dużo. Moja ulubiona powieść „Ucieczka na południe”.  Ulubiona, bo w mojej pamięci od bardzo dawna. Czytałam ją dlatego, że tak bogato była ilustrowana – a że maiłam jakieś 12 lat niewiele rozumiałam. Więc czytałam znów i znów. Pamiętam jak nie mogłam się przebić przez całość, ale obrazy przemawiały do mnie niesamowicie. W pewnym czasie to była moja ulubiona książka w domu. Na wakacje do Babci zabierałam ją ze sobą i znów się denerwowałam, że ja właściwie nie wiem o co chodzi, ale czułam jej fajność. I to dziecięce uczucie mam do dziś. Zresztą do dziś lubię zagadnienia, które tylko w pewnym stopniu rozumiem a  większa ich część to takie ocieranie się o zrozumienie.

Zastanawiam się gdzie jest ta książka teraz -ta konkretna -to było wydanie z lat 80 tych albo nawet  70-tych – może być  u  Mamy w domu albo u mnie w Polsce. Poszukam.

Slawomir Mrozek M5 Slawomir Mrozek Slawomir Mrozek