Celebrowanie miłości

Dziś o miłości będzie, taki mini poradnik czy raczej przypomnienie czegoś co niby wiemy a zapominamy. Tak też jest u mnie. Zapominam, że miłość należy pielęgnować. Przyjmuję, że jest, a skoro jest to i będzie. A chyba to nie jest takie pewne. Pewne jest, że trzeba o nią dbać. Tacy młodzi ludzie jak na zdjęciach niżej, uświadamiają mi tą oczywistą oczywistość. Celebrują swoją drugą rocznicę ślubu. A my po piętnastu latach małżeństwa uświadamiamy sobie, że tak trzeba! I uczymy się od młodych.  Pamiętajcie o datach, rocznicach. Wspólne uroczyste celebrowanie ich buduje bliskość. Serio!

DRWAL2m DRWAL3m DSC_0519-Edit-Editm DRWAL4m DRWAL5Lm DRWAL6LmDRWAL8m DRWAL7LABpDSC_0590-Edit

 

Macierzyństwo jak malowane

Nie mam natchnienia dziś na pisanie- Janowicz przegrał i jakoś mnie to wybiło. Chciałam pisać o mojej fascynacji Wyspiańskim, o ulubionej pasteli Józio Feldman -tak ją lubię i  od małego jest w mojej głowie, że sama wciąż przyjmuję pozę jak Józio. Często słyszę „weź rękę, bo zasłaniasz buzię”  a ja i tak wciąż ją zasłaniam.  Oto kilka zdjęć dzisiejszej matki, ale z matczyną miłością jak z obrazów Wyspiańskiego.

I am not in a mood for writing today. Janowicz lost the game of tennis and that is what my problem is. I wanted to write about my fascination Wyspiański  – of my favorite painting „Józio Feldman”. (about Wyspiański)  I like that picture very much and from my childhood  I had that in my head. These are a few photos of  our modern mother but with love like the picture from Wyspiański.

1 2 3 4 6 7 89wyspianski-macierzynstwo-depozyt1904