Pasja i siła

Wczoraj taki piękny dzień, pogoda ale  nie tylko. Cieszyłam  się  sukcesem  koleżanki,  która  przebiegła półmaraton – tak się  cieszyłam, że jak dobiegła nie  wytrzymałam  ciśnienia -widziałam  jej zmęczenie, pot i siłę – popłakałam się jej szczęściem. Dzisiaj za oknem Irlandia -pada , wieje, słońce nie istnieje. I Lecha nie ma.  I chociaż czasem myślę, że za  jego pasję to  JA płacę (cena bywa wysoka) to nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej.

DSC_5854-Editm DSC_5847-Editm DSC_5852-Editm