Tonale Pass in the Eastern Alps

Among my favorites purposes expeditions undoubtedly replace the mountain passes. There are many in the Dolomites. They are located in the high parts of the mountains, over the extending below the wide valleys. Passo del Tonale, lies on the border between Lombardy and Trentino – 1883 m above sea level.  Satisfaction of staying here are lovers of trekking and hiking.

A great place for skiing at any time of the year  – from short, flat slopes, the black slope on glacier Presena. 100 km ski slopes!

—————————————————————————————————————–

Wśród ulubionych celów wypraw niewątpliwie należy wymienić górskie przełęcze. Jest ich w Dolomitach sporo. Położone są w wysokich partiach gór, nad rozpościerającymi się poniżej szerokimi dolinami. Przełęcz Passo del Tonale leży na granicy Lombardii i Trentino – na wysokości 1883 m n.p.m.   Dużą satysfakcję czerpią z pobytu tutaj miłośnicy trekkingu i pieszych wycieczek. Docierając tam, mamy zagwarantowane nie tylko niezwykłe widoki, ale też bliskość szczytów i szlaków na nie prowadzących.  Przełęcze stanowią świetną bazę wypadową dla osób marzących o zdobywaniu samych wierzchołków alpejskich szczytów.

Doskonałe miejsce do uprawiania narciarstwa o każdej porze roku. Różnorodność – od krótkich, płaskich stoków, po czarną trasę na lodowcu Presena. 100 km tras !

Góry-Italy1Góry-Italy7Góry-Italy8Góry-Italy9Góry-Italy10 Góry-Italy4 Góry-Italy3 Góry-Italy2 Góry-Italy5

Twelve Bens and the longest day of the year.

Wrócilismy na Twelve Bens by dokończyć dzieła. Jesienią, przy poprzednim wejściu  (tu można zobaczyć)  o 17 robiło się ciemno, schodziliśmy wtedy z myślą, że wrócimy i zrobimy całość jednego dnia.  Sobota była tym dniem, najdłuższym w roku, więc nie było obawy o to czy się ściemnia, za to był strach, gdy ściemniało się  przed oczami – ze zmęczenia. Jak cholernie ciężko było (wulgaryzmów używam, by wyrazić jak bardzo ciężko było) na zdjęciach nie zobaczycie. W każdym razie, ostatnie dwa Beny witałam ledwo ledwie. Do schodzenia łyknęłam tabletkę. Nie wiem czy coś mnie znieczuliła, bo nadal walczyłam o każdy krok, ale zeszłam. Męska część wyprawy – bardzo męska – w sensie silna, twarda i niepokonana.

………………………………………………………………………………………………………………………….

We went back to Twelve Bens to stay the course. Last time, in the autumn, it got dark at 5pm. While we were going down, we planned to get back and reach all the peaks during one day. That Saturday was the longest day in the year so we didn’t have to worry that it would get dark soon. We started to worry, however, when we were tired so much that everything went black in front of our eyes. It was so fucking hard (I’m using the dirty word to express how fucking hard it was) – you’ll not see in the photos. Anyway, I hardly managed to say hello to the last two ‘Bens’. I needed a painkiller to go down. I don’t know whether it helped or not because I still had to fight for every step but I succeeded.

The male part of our team – strong, powerful and undefeated. Connemara19Connemara2Connemara7 Connemara3 Connemara4Connemara10 Connemara11 Connemara6jpg Connemara9 Connemara14Connemara16Connemara12jpgConnemara15Connemara18 Connemara8 Connemara5jpgConnemara17Connemara13jpgMapki niżej pokazują trasę z około godzinną przerwą, kiedy szliśmy, a nagrywanie było wyłączone. Spalanie kalorii w pierwszej mapce z błędem. Dystans na mapkach to rzut z góry, faktycznie doliczając przewyższenia, ilość kilometrów jest dużo większa.

The maps below show the route, with about an hour break, we walked, and the recording was turned off. Burn calories in the first locator with an error. Distance to the maps is a plan in advance, plus, actually surpass, the number of kilometers is much greater.