Jest port, wielki jak świat, co się zwie Amsterdam

W ostatnim tygodniu na geografii u Mai – Hollandia. Ona się uczy, ja sprawdzam postępy w tym uczeniu, a razem wspominamy i nieźle się bawimy.

Na zdjęciach Amsterdam. Kanały, rowery, Dzielnica Czerwonych Latarni,  coffeeshopy i wiele atrakcji. Zwiedziliśmy dużo, szybciej będzie wymienić, gdzie nie byliśmy – w domu Anny Frank.  Poza tym wszystko warte zobaczenia, Amsterdam kusi, zachwyca, wciąga i uzależnia 😉DSCF5320-EditDSCF5251-Edit DSCF5322-Edit DSCF5310-Edit DSCF5315-EditDSCF5270-EditDSCF5304-Edit DSCF5317-Edit DSCF5333-Edit DSCF5319-Edit DSCF5337-EditDSCF5291-Edit DSCF5282-EditDSCF5328-Edit DSCF5275-Edit DSCF5278-Edit DSCF5306-Edit

Pomarańczowi

Za chwilę kolejny mecz – półfinał MŚ. Dziś kibicuję Hollandii, bo to dobra drużyna jest. 4 lata temu w czasie Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2010 akurat byliśmy w Hollandii. I akurat pomarańczowi wygrywali. Cała Holandia była pomarańczowa. Radość w miastach, miasteczkach, na osiedlach. Pomarańczowo wszędzie.To był świetny czas też dla nas, bo zawsze  dobrze być obok, z, przy, wśród zwycięzców. Nie mogliśmy wtedy nie kibicować Hollandii, zresztą chcieliśmy. Kraj nas oczarował, ludzie, kultura, architektura – wszystko. I owa,  widoczna WOLNOŚĆ obyczajowa, też była jakoś intrygująca i dawała dużo do przemyśleń.

Hollandia – wiatraki, rowery, kanały, drewniaki, tulipany, sery, sztuka, nizina, dizajn, coffee shop, Latający Holender, port,  wolność.HOLLANDIA2 HOLLANDIA1 HOLLANDIA5jpg HOLLANDIA8 HOLLANDIA4 HOLLANDIA7 HOLLANDIA6jpg HOLLANDIA9