City Break – Seville

A oto ulica Sewilli – miasta, w którym prawie zawsze świeci słońce. Ponad 300 dni słonecznych w roku! Najgorętsze miasto w Europie. „W kwietniu powietrze w Sewilli jest tak delikatne i pachnące, że wdycha się je z rozkoszą” – zachwycał się  Krzysztof Kolumb.

Sewilla kipi życiem. Jest piękna i każdy znajdzie w niej coś dla  siebie. Stolica i serce Andaluzji. Tu urodził się przedstawiciel hiszpańskiego malarstwa barokowego  Diego Velázquez, stąd pochodził też legendarny uwodziciel Don Juan. Tutejszy klimat działa na temperament i powoduje gorące uniesienia!  Wszech panująca  atmosfera  Fiesty całą dobę, i jeszcze większa wieczorem.

Flamenco w doskonałym wykonaniu  na ulicy Sewilli nie dziwi wcale – w końcu stąd  pochodzi. Pełen emocji taniec powoduje dreszcz na plecach. Pokazy tańca są organizowane w licznych barach tzw.tablao, oczywiście też w Muzeum Flamenco. Codziennie wieczorem można podziwiać najlepszych tancerzy, różne style, od radosnych i rytmicznych tangos i alegrias przez nostalgiczne solea por bulerias, po bardzo emocjonalne taranto.

Sewilla wzbudza emocje!

———————————

This is the street of Seville – the city where the sun shines nierlie constantly. Over 300 sun days in a year!  Hottest city in Europe. „In April the air in Seville is, so delicate and fragrant, that you breathe it in with happiness” Christopher Columbus delights himself.

Seville bursts with life. It is beautiful and everyone will find something for themselves. The capital and heart of Andalusia. Here was born the representative of Spanish Baroque Arts – Diego Velázquez, from here also came the legendary Don Juan.

Flamenco – a great performance on the street of Seville doesn’t suprise us of all- after  all it was born here. A dance full of emotions. Shows of these dances are shown in various bars called tablao and ofc in Flamenco Museums. Every evening we can admire the best dances , different styles from lively to rhythmic tangos and alegrias by nostalgic Solea por bulerias after very emocional taranto.

Sewilla bursts with emotions!

Bez-nazwy-3 DSC_2470-Edit_edytowany-1DSC_1478-EditBez-nazwy-8 DSC_2537-Edit-3Bez-nazwy-2 Tupecik pod kolor marynarki  – Why not  😀DSC_2532-Edit Bez-nazwy-4 DSC_2534-Edit DSC_2518-EditBez-nazwy7 DSC_1440-Edit DSC_2493-Edit DSC_2502-Edit DSC_2491-Edit DSC_2498-Edit

Sale

Różne wyprzedaże widziałam, a właściwie sprzedaż dziś to nieustająca wyprzedaż. Lato się jeszcze nie zaczęło a już była wyprzedaż letnia itd. Kręci się ta machina. Nie będę tu krytykowała handlowców. Każdy orze jak może. Sama kiedyś produkowałam a później musiałam sprzedać produkt. Wiem jak to jest i wiem, że o Bożym  Narodzeniu myśli się już  latem. I bałwanki, które we wrześniu stoją na półkach zostawiam bez komentarza.

Albo co tam, powiem z perspektywy klienta. Co za bałwany wsadziły te bałwany na półkę obok kościotrupa, (jest wrzesień i  jeszcze Halloween będzie po drodze).  A jak już jesteśmy w temacie śmierci, krwi i najdziwniejszych pomysłów na sprzedaż, to taką oto naprawdę „zabójczą” wyprzedaż ostatnio zobaczyłam.  Za dopracowane szczegóły tego pomysłu szacuneczek! 😉

DSC_5667-Editm