Croagh Patrick zdobyty

Tak jak pisałam o Croagh Patrick poprzednio – góra zatłoczona. Piękna jak to góra, widoki z niej piękne wyjątkowo, zwłaszcza, że pogoda dopisała i widać było całą Zatokę Clew i 365 zielonych wysepek, tyle co dni w roku. Pięknie, ale jeszcze raz pomarudzę – za dużo ludzi. Na szlaku pety (dosyć egzotyczny widok w górach), co oznacza, że nie wszyscy wchodzący to miłośnicy gór. Po pierwsze, bo w górach się nie śmieci, po drugie palacze raczej szansy na wiele nie mają – zadyszka i takie tam niewydolności. Za to my z dobrym czasem dotarliśmy.  Na górze nasz własny polski- athloński ksiądz odprawił Mszę. Schodziliśmy z nowymi siłami. Szybko i lekko.4 2 3 6 7 9 8 51 11 10 12 1314irl2crough patryk

Croagh Patrick

Croagh Patrick na jej szczyt prowadzi wyjątkowo zatłoczony szlak. Św. Patryk, patron Irlandii wg wierzeń spędził tu czas postu w 441r. Legenda jest okazała, mówi też o tym, że przepędził  wtedy wszystkie węże z wyspy.  Może to się zgadza, węży nie widziałam w Irlandii. Nic legenda nie mówi o pająkach 😉 a szkoda. W każdym razie na pewno ich nie przepędził.

Dziś na Croagh Patrick pielgrzymują wierni, stąd ten tłum.Trzy lata temu zawróciłam w połowie drogi. To był mój drugi raz. Pierwszy raz zawróciłam 21 lat temu  w Tatrach. W Tatrach  ze strachu, na Croagh Patrick ze zmęczenia, bo byłam zmęczona tego dnia zanim zrobiłam pierwszy krok. CP1 CP3 CP4 Park pamięci ofiar Wielkiego Głodu u podnóża góry.

Pomnik autorstwa Johna Behana.  Dziobem wskazuje rozciągający się na zachodzie Atlantyk.  Jest to ogromna metalowa rzeźba, odsłonięta w 1997 roku. Upamiętnia jedną z najstraszniejszych tragedii w dziejach Irlandii — wielki głód w latach 1845-1850. Żaglowiec i szkielety symbolizują zjawiska najbardziej charakterystyczne dla tamtych koszmarnych czasów: śmierć i masową emigrację.

CP6 CP5CP7 CP2irl2crough patryk

Inwazja niebieskich

Blues invasion so very celebrate end of pre-school. And these are the next children ready for school but thats in September. Now fun!

Inwazja niebieskich, czyli bardzo uroczyste zakończenie przedszkola. I oto kolejne maluchy gotowe do szkoły, ale to we wrześniu. Teraz zabawa!112 5p 7 64 14 13 19 15 20 21 23 33 34 36 38 40 39 45 46 48 50 49

Twelve Bens and the longest day of the year.

Wrócilismy na Twelve Bens by dokończyć dzieła. Jesienią, przy poprzednim wejściu  (tu można zobaczyć)  o 17 robiło się ciemno, schodziliśmy wtedy z myślą, że wrócimy i zrobimy całość jednego dnia.  Sobota była tym dniem, najdłuższym w roku, więc nie było obawy o to czy się ściemnia, za to był strach, gdy ściemniało się  przed oczami – ze zmęczenia. Jak cholernie ciężko było (wulgaryzmów używam, by wyrazić jak bardzo ciężko było) na zdjęciach nie zobaczycie. W każdym razie, ostatnie dwa Beny witałam ledwo ledwie. Do schodzenia łyknęłam tabletkę. Nie wiem czy coś mnie znieczuliła, bo nadal walczyłam o każdy krok, ale zeszłam. Męska część wyprawy – bardzo męska – w sensie silna, twarda i niepokonana.

………………………………………………………………………………………………………………………….

We went back to Twelve Bens to stay the course. Last time, in the autumn, it got dark at 5pm. While we were going down, we planned to get back and reach all the peaks during one day. That Saturday was the longest day in the year so we didn’t have to worry that it would get dark soon. We started to worry, however, when we were tired so much that everything went black in front of our eyes. It was so fucking hard (I’m using the dirty word to express how fucking hard it was) – you’ll not see in the photos. Anyway, I hardly managed to say hello to the last two ‘Bens’. I needed a painkiller to go down. I don’t know whether it helped or not because I still had to fight for every step but I succeeded.

The male part of our team – strong, powerful and undefeated. Connemara19Connemara2Connemara7 Connemara3 Connemara4Connemara10 Connemara11 Connemara6jpg Connemara9 Connemara14Connemara16Connemara12jpgConnemara15Connemara18 Connemara8 Connemara5jpgConnemara17Connemara13jpgMapki niżej pokazują trasę z około godzinną przerwą, kiedy szliśmy, a nagrywanie było wyłączone. Spalanie kalorii w pierwszej mapce z błędem. Dystans na mapkach to rzut z góry, faktycznie doliczając przewyższenia, ilość kilometrów jest dużo większa.

The maps below show the route, with about an hour break, we walked, and the recording was turned off. Burn calories in the first locator with an error. Distance to the maps is a plan in advance, plus, actually surpass, the number of kilometers is much greater.

Kozy

Fajne irlandzkie kozy, prawda? Nagrodzone ciastkami za charakter, bo biegły za chłopakami dopóty, dopóki ich nie dostały. Przy okazji wspomnę, że chłopaki też charakter mają. Zazdroszczę tej pasji i siły. Lecha uda są jak kamienie twarde, i Grzesia zapewne, ale to już Marta się cieszy.k1k4 k2

Hej słońce!

Już wczoraj wiedziałam, że dziś będzie słońce i dziś wiem, że jutro go nie będzie. Oto piękny wieczór dzisiejszy, jutro prawdopodobnie popada, ale co tam jutro. Jutro będzie futro. A dziś tak złociście było, tylko chłopaki nasze – dranie są okropne! O tych małych mówię, najmłodszych, co sobie do gardeł skaczą. Ewelinka spokojna i ciężko ją wyprowadzić z równowagi- ona na tych endorfinach jedzie, codziennie trening. Ja to co innego- nie ma treningu, nie ma endorfin, nie ma spokoju – za to jest ciastko z  bitą śmietaną, co jeszcze bardziej mnie rozwściecza. A jak już zjadłam dwa takie, to na pewno nie będę milusia. Wrrrr!  😉 Na zdjęciu charakterologicznie siostry – obie wiecznie zadowolone, szczęśliwe, uśmiechnięte, życzliwe, tolerancyjne…..jeszcze  bym  mogła dłużej, ale mi za słodko już.sroda-wieczor sroda-wieczor1jpg

Majówka

1. Spotykamy się o 9.00  w niedziele (4 maja) na parkingu pod Woodie’s  (nie wchodzimy do Mc Donald’s, który jest tam blisko i kusi!)

2. Teraz liczymy dzieci – drugi raz policzymy na koniec i tu musi wszystko być co do sztuki – idealnie się zgadzać! 😉

3. W  planach jest ognisko, więc wskazane kiełbaski, które nad ogniskiem będzie można sobie uwędzić, ziemniaczki i kto tam co lubi z ogniska. (butelek po dezodorancie nie będziemy wrzucali do ogniska , nie muszą wiedzieć nasze dzieci, że takie głupoty chodzą nam po głowie)

4. Na wszelki wypadek bierzemy zestawy do grilowania, gdyby się okazało, że ogniska robić nie można , mokro czy cóś  – wtedy  będzie chociaż grill.

5.  Piwko czy inny Kapitan Morgan do kiełbaski może być OK (kto w danej rodzinie pije, a kto kieruje do uzgodnień wewnętrznych 😉 ale panowie niech pamiętają, że przecież to oni są lepszymi kierowcami 😛

6. Będziemy szli do wodospadu, chwilami jest teren, który ciężko będzie pokonać w szpilkach, także piękne panie prosi się o pozostawienie szpilek od Manolo Blahnika w domku i ubranie wygodnych butów 😛

7. Posiedzimy przy ognisku – można wziąć jakiś kocyk ,krzesełka,na czym siedzieć chcecie.

8. Gitara będzie, przygotujcie się na śpiewanie.( z ostatniej chwili –  z gitarą nie jest takie pewne, za dobrą gitarę ma grający, by ją do lasu ciągać. Dlatego szukamy jakieś zwykłej, niezadbanej gitary akustycznej, do wypożyczenia na ten dzień.  A śpiewać i tak  możemy, tylko więcej wypić trzeba będzie.

9. Teraz jak już się sobą znudziliśmy będziemy wracali do domu i w zależności od tego jak bardzo jesteśmy sobą znudzeni zajedziemy jeszcze gdzieś na lody z dziećmi lub nie. Zobaczymy na miejscu :)

10. Pamiętajmy, że dzień wcześniej obchodzimy polskie Święto Narodowe Trzeciego Maja  3 maja 1791 uchwalono pierwszą konstytucję w nowożytnej Europie a drugą po amerykańskiej na świecie. Wyprzedziła trzecią na świecie konstytucję francuską. Konstytucja ta została uchwalona przez Sejm Wielki, który został zwołany w październiku 1788.   Można o tym pomyśleć, tym bardziej o Ojczyźnie jak jesteśmy tutaj i można być dumnym z naszej polskości.

11.I  ostatnie- jakby lało,pogody nie było – nie jedziemy – i tu pytanie – KTO MA OTWARTY KOMINEK W DOMU  😀 –  szkoda by kiełbasa taka nieuwędzona została.

Na zdjęciach Slieve Bloom.

sb1 sb2 sb3sb4sb5sb7sb6sb8 sb9irl2 shliwe bloom

Jan Paweł II

Tak mi się z Janem Pawłem II skojarzyło – stąd tytuł. Po pierwsze, bo dwa dni temu został ogłoszony świętym, po drugie, bo kochał kajaki. W niedzielę śledziliśmy uroczystości w Watykanie. Leon nie bardzo był zainteresowany, ale pomyślałam o tym co powiedział Lech. Otóż w 1978 roku kiedy Karol Wojtyła został wybrany na Papierza Lech miał 5 lat – podobny wiek do Leona dziś. Pamięta obrazy z telewizora, pamięta tą chwilę jak w domu wszyscy patrzyli w telewizor i być może Leon kiedyś powie swojemu synowi, że też pamięta pewien  ważny dzień. A ja pamiętam jak tata odbierał mnie z przedszkola gdy miałam 5 lat, i czasem kupował mi lody z truskawkową polewą w plastikowym kubeczku. Albo jak rano do przedszkola z mamą maszerowałam przez most. Więcej z bycia pięciolatką nie pamiętam. Bardzo żałuję.k1 k5 k6 k8k10 k3 k7 k4k2 k9k12

Zajączki

Wielki tydzień dawał nadzieję na słoneczną Wielkanoc. I spełniło się. Nadal mamy piękną pogodę. Tym bardziej miło było w lesie w poszukiwaniu jajeczek od zająca. A propos zajączków. Dopiero niedawno rozmawiając ze znajomymi, którzy pochodzą z różnych części Polski, okazało się, że ten zwyczaj nie jest znany i praktykowany w całej Polsce. U mnie w domu był. Uwielbiałam to, uwielbiają moje dzieci. Majka w szukaniu jajek musiała być najlepsza. Kilka rzeczy na to się składa. Już po kilku godzinach jak się urodziła, usłyszałam od lekarki, która przyszła zobaczyć jak się mamy „A to bystre dziecko!” Okazało się, że rozgląda się po sali, kieruje oczy w stronę światła, innych kontrastowych kształtów, światła i cienia. Majka rosła i zdecydowanie była baaardzo spostrzegawcza. Zadziwiała nas często tym, co nam pokazywała, na co zwracała uwagę. Jej babcia też jest  baaaardzo spostrzegawcza. Oj babcia widzi wszystko u wszystkich i nawet czasem więcej widzi niż w rzeczywistości jest. Mówiliśmy, że Maja po babci ma tą zdolność. Tylko zastanawialiśmy się, jak ukierunkować ją u Mai, by jej spostrzegawczość nie koncentrowała się na dziurawej skarpetce sąsiada, i innych mało ważnych,  przyziemnych i  niepochlebnych dla innych rzeczach.   Na razie się udaje . Maja widzi dużo zalet a nie wad.    Spostrzegawcza jak babcia, a jednak zupełnie inaczej, ufffff    Kolejna składowa Majki pełnego koszyka to przecież fakt, że Maja jest skautem. A skaut potrafi wiele. No i jeszcze umie Maja poruszać się po lesie. Od małego hasa po lasach. Maja trenuje lekkoatletykę i szybko biega.  I na koniec –  Majka była najstarsza z tego szukającego towarzystwa. Nie chcę pozbawiać jej dzieciństwa, ale za rok zdecydowanie będzie szukała na innych zasadach. Alleluja!DSC_8249-EditDSC_8355-Edit DSC_8264-Edit DSC_8258-Edit DSC_8251-Edit DSC_8257-Edit-Edit DSC_8425-EditDSC_8291-Edit DSC_8292-Edit DSC_8286-Edit DSC_8272-EditDSC_8318-EditDSC_8367-EditDSC_8296-EditDSC_8295-EditDSC_8307-EditDSC_8305-EditDSC_8330-Edit DSC_8345-Edit DSC_8417-EditDSC_8383-Edit DSC_8423-Edit DSC_8428-EditDSC_8375-EditDSC_8368-Edit DSC_8396-Edit DSC_8393-Edit

Noc polarna

Irlandia to czy Islandia???? Słońca nie widziałam już dawno. Ciemność od świtu. Trudno stwierdzić, kiedy świt, kiedy zmrok. Warstwa chmur  nad Athlone,  poza nimi nic!  Przez te chmury mamy  jak dziś, 15 C w środku grudnia. Ciepło i ciemno. Ta ciemność jest okropna. Szaro, buro i nijako. Wiedziałam, że do zdjęć z lata jeszcze wrócę, przynajmniej lato tego roku w Irlandii było.DSC_4262m d-lato2m DSC_4268-m d-lato1m

Batman

Od kiedy Leon dostał  prezent od przyjaciela – strój Batmana  (przyjaciel też jest Batmanem) nie rozstaje się z nim.  Wychodząc do szkoły upycha go w plecaku każdego dnia. A do szkoły wychodzi w szkolnym mundurku i wraca w mundurku, dlatego myślałam, że strój Batmana po prostu sobie tylko tam trzyma. Nawet nie pytałam co z nim robi w szkole. I pytać już nie muszę, bo właśnie mi Maja powiedziała, że wchodzi pewnego dnia do klasy Leona, a tam dzieci w mundurkach i jeden Batman. I przypomniało mi się, że wcześniej jak nie miał stroju Batmana do  plecaka upychał codziennie strój Spidermana. Teraz zapytałam Leona, czy na pewno może się przebierać w klasie. Odpowiedział, że może, że Pani pozwala a strój Batmana to nawet Olivii i Kai się podoba, bo Spidermana nie lubiły tak bardzo.DSC_0682mDSC_0718m DSC_0708m DSC_0706m

Queenstown

Cobh – kiedyś Queenstown.   Miasteczko  w południowej Irlandii – śliczne, naprawdę mnie zaskoczyło. Jakiś czas temu straciłam nadzieję na to,  by w Irlandii zachwycać się architekturą miast. Wszystkie podobne do siebie. Owszem urocze i  z dużą ilością pubów, przyjemnie zapraszających, by do nich wejść, ale jednak wszystkie takie same. Główna ulica biegnąca przez miasteczko, zazwyczaj bez rynku, po obu stronach zabudowana …. niską zabudową  :)   Puby i atmosfera wokół nich panująca to największy magnes i wizytówka tych miast. Czasem jakiś wyróżniający się Kościół. Tyle architektura. Aż tu Cobh.  Po pierwsze zbudowane na wzgórzu,  wiktoriańska architektura i jeszcze wyjątkowo piękna Katedra Św. Kolmana. Katedra w stylu francuskiego gotyku  widoczna z różnych miejsc miasta, ale i tak największa uczta dopiero w środku.

Cobh to niegdyś ważny port -ostatni przystanek dla statków płynących do Ameryki  – tu ostatni raz zacumował  Titanic, stąd wypłynął i nigdy więcej do lądu już nie dotarł…

DSC_6528-Edit-m DSC_6491-Editm Bez-nazwy-1dyptyk2m-m DSC_6487-Editm DSC_6497-Editm DSC_6503-Edit-m DSC_6526-Editm DSC_6472-Editmirl2 cobh

 

Fanore Beach -Co Clare

Patrząc za okno ( właściwie  patrzeć nie trzeba, bo słychać ten zacinający deszcz ) trudno sobie wyobrazić, że było tak pięknie.  Myślałam o lecie tego roku , że to taki bonus –   nacieszyć się, nasycić i wspominać. Wiedziałam i wszyscy przecież tutaj to wiedzą, że to tylko chwila. Nasyciłam się, nacieszyłam, ale też…  przyzwyczaiłam.
Teraz więc tęsknię bardziej niż jakby nie było tego pięknego irlandzkiego lipca 2013.DSC_7283-Editwwwwwwwwww DSC_7204-Edit-m DSC_7246-Edit-m DSC_7236-Edit-m DSC_7205-Edit-Edit-m DSC_7221-Edit-m DSC_7252-Edit-m DSC_7240-Edit-m DSC_7214-Edit-m DSC_7280-Edit-2-m DSC_7254-Edit-mirl2 fanore  beach