Leon wpadł do domu a za nim wpadł smród. Udał się czym prędzej do łazienki by się umyć. Co się stało? – zapytałam. BRAŁEM MOC A TO KUPA BYŁA!
Archiwa tagu: outdoor
W malinowym chruśniaku…
… bylismy wczoraj prawie. Właściwie to jeżyny były ale tak samo ” Palce miałaś naoślep skrwawione ich sokiem”
Słowa znanej chyba wszystkim piosenki tak mocno erotyczne, piękne, klasyka jak i cały Marek Grechuta. Artysta! http://www.youtube.com/watch?v=87yKizyE2WQ posłuchajcie -można się zapomnieć 😉
Roll skate
Las
Tablet
Kilka dni temu Leon zapytał, czy jadę do miasta na zakupy. Tak, pojadę dzisiaj. KochaNO maMO (tak właśnie mówi do mnie) jak jedziesz, to kup mi TABLET pliś . To było słodkie, naiwne (w dobrym tego słowa znaczeniu) dziecięce myślenie. Pogadaliśmy sobie o tym i wydawało się, że sprawa załatwiona. Dziś przychodzę do przedszkola po Leona. Ledwo go widzę, bo wszystkie dzieci jakby przyklejone do niego – ot taka chmura dzieci i w środku on – a jeszcze bardziej w środku TABLET…Mai. Wszystkie dzieci zachwycone,każda łapka na tablecie odbita i ciasteczka i jogurcik. Etui leży z boku i sama nie wiem jeszcze, czy to jest Mai tablet – trochę aż nie podobny do siebie. Teraz dopiero Pani przedszkolanka patrząc na mnie uświadamia sobie,że tej zabawki to Leon nie dostał z moim błogosławieństwem. „Ale nie upadł mi wcale,bo mocno trzymałem” kończy tą historię Leon…. czyli jest happy end ! Zdjęcia – spacer -Lough Ree, złamana noga Mai i uciekający z kulami Leon. Poza tym dmuchawce, latawce, wiatr.