Lotnisko

Na lotnisku co robić można, prócz  czekania na samolot? Można  w sklepie z perfumami i kremami się zapomnieć. Zawsze to robię, bo UWIELBIAM  perfumy, flakoniki, kartoniki, szminki i inne pomady. Można się cieszyć, że zaraz gdzieś dolecimy. Ale  można też  cieszyć  się TU I TERAZ -jak moje dzieci. Cieszyć się po prostu lotniskiem.

Oczywiście można też robić zdjęcia 😉

_DSC1057-Editm _DSC1049-Editm _DSC1046-Editm _DSC1050-Editm _DSC1051-Editm _DSC1071-EditmBez-nazwy-7m _DSC1064-Editm

Muzeum

Zwiedzaliśmy muzeum w Londynie. Leon miał chyba 3 latka- mały był i nie mieliśmy do niego pretensji, że chodzić nie chce piątą, kolejną,  itd godzinę po muzeum. Siedział w nosidełku.Tam  ma  zresztą najlepszą perspektywę.  W nosidełku były też przekąski i inne rzeczy pierwszej potrzeby. Jjest tam  kilka pojemnych kieszeni – wszystkie były wykorzystane. A później moją kurtkę po cichu tam powiesiłam i Majka  tak samo zrobiła. I szedł tak Lechu z tym wszystkim na plecach.To był naprawdę duży bagaż. Moja puchowa kurtka wisiała i robiła wrażenie … sporej objętości.  Przechodziła grupa młodzieńców ok 18  letnich chłopców i usłyszeliśmy język polski  w jego najbardziej   soczystym wydaniu    „Patrz ku…. ja pier….o ja pier…. jaki obładowany”  Powiedzieli mi to w twarz, bo  szłam tuż  za Lechem.  Chyba pomylili mnie z angielską różyczką i nie spodziewali się, że ja najlepiej ze wszystkich języków świata znam właśnie polski. :)DSC_2825-Editm londyn-6m DSC_2706-Editm DSC_2704-Editm DSC_2726-Editm DSC_2829-Editm DSC_2702-Editm DSC_2718-Editm DSC_2710-Editm DSC_2768-Editm

Uczeń Leon

O co  chodzi  Leonowi  to  ja  nie  wiem, ale się  domyślam.   Zadowolony ze  szkoły  wychodzi, zadowolony opowiada  co  robił, klaska śpiewa  i  rysuje, zadowolony  i  w  podskokach rano  wstaje i  ubiera  się  w  mundurek, idzie  zadowolony, a jak  już  jest w  klasie  nie  chce  mnie  puścić. Było tak  też  przez  chwilę  w przedszkolu  –  wtedy  trzymał  moją  nogę  i  nie  puszczał  – teraz  też  mnie  trzyma,   a  dziś  nawet  musiała  go  trzymac  pani,  bo uciekał z  płaczem. Nie wiem  o co  mu  chodzi,   ale  może o prezenty, bo  pierwszy  raz  gdy  tylko  trochę  zaczął  marudzić  powiedziałam –   Zostań w  szkole  fajnie  będzie,  a  jak  przyjdę  po  Ciebie  pojedziemy  na  zakupy  i  Ci  kupię  kinder niespodziankę.   Na drugi dzień  marudził  bardziej  i  sam  zapytał  czy  pojedziemy  do  miasta  i  kupię  mu  naklejki. Trzeci raz  znów  marudził  i  znów chciał  więcej  naklejek. A dziś  zrobił  ostry  płacz i po  szkole  pojechaliśmy  po  nowy  zestawik  Lego.  To co  robię  na  pewno  nie  jest  wychowawcze. Rozpuściłam  go  jak  dziadowski  bicz!

Przywitanie wszystkich nowych ucznów  w gazecie.DSC_8389-Editm DSC_8394-Editm DSC_8380-Edit.jpgm

 

Odwieczne dylematy

Leon zaczął szkołę, ale ja  go widzę wciąż takiego  małego.  Ciągle u mnie to niezdecydowanie – poszedł do  szkoły -jak fajnie -coraz bardziej  samodzielny, coraz mniej  mnie potrzebuje. Za chwilę – ahhh to już nigdy nie  wróci, już nigdy nie  będzie miał 15 miesięcy.  Ja też  już nigdy  nie  będę miała tyle lat, ile  miałam gdy on miał 15 miesięcy. A gdyby można  było cofnąć czas -jeden raz -jedna szansa dla  każdego, do wykorzystania lub  nie. Ostatecznie  nie  wiem  czy  bym skorzystała. Coś można by było naprawić, ale po drodze  dużo  stracić. Dzieci moje mogłyby mieć nie taki kolor oczu  jak mają.  Za duże ryzyko. Nawet  tego nie chciałabym zaryzykować, bo kocham ich błękitne  oczy.DSCF4021-Editm

It’s a BOY!!!!!!!!

It’s a BOY!!!!!!!!  Wczorajsze narodziny potomka Dynastii Winsorów rozczuliły mnie, rozczula mnie już samo słowo NARODZINY. A u nas It’s a BOY!!!!!!!! wykrzyknęliśmy 5 lat temu.

Poród Mai 11 lat temu odbył się bez aparatu cyfrowego :)  zdjęcia z analogowego są w albumie-teraz niedostępne -ale są!  Poniżej zdjęcia z  narodzin Leona w 2008 roku.

LEO-narodziny-1 Leon-narodziny4 Leon-narodziny5 Leon-narodziny3 Leon-narodziny-6 Leon-narodziny-7Leon-narodziny-2 Leon-narodziny-10 Leon-narodziny-9Leon-narodziny8 Leon-narodziny-11 Leon-narodziny-12

Jest lato!

Nie doceniałam  pięknej pogody dopóty, dopóki nie zamieszkałam w Irlandii. Było normą , że po zimie jest wiosna ,lato, jesień – ba! Bywało nawet, że  do odczucia były  takie pory roku jak przedwiośnie i przedzimie. Kocham Babie Lato w Polsce- ciepły wrzesień  ,jeszcze liście nie spadły -pięknie i przyjemnie. Wracając do tematu – nie doceniałam tego aż okazało się, że żyję w jednej,  wciąż trwającej porze roku – mniej więcej to jesień jest – ale ta raczej gorsza jesień -na pewno nie polska – złota.  No więc jest wciąż jesień i jesień i wcale mnie to aż tak nie trapi, ale jak tu nagle zrobiło się lato i trwa już  ponad tydzień to dopiero jest zachwyt! Wszyscy biegają energicznie – a ile o tym się mówi :) …i pisze  :)     Na zdjęciach włoskie upały w Tremosine ,Lombardia.

Italy-basen5m Basen-italy-12jpgBasen-italy-11Italy-basen7mbasen-ITALY3 basen-ITALY4 basen-ITALY1 basen-ITALY2 Italy-basen2m Italy-basen1m basen-ITALY5Basen-italy-13jpgbasen-ITALY8jpgbasen-ITALY6 Italy-basen3mbasen-ITALY7ajpgbasen-ITALY10jpg

 

 

Portret z Mediolanu

To dopiero jest Ps !  Leon taki radosny na portrecie-a jak było naprawdę -zobaczcie sami :)

Zwiedzaliśmy Katedrę w Mediolanie (Duomo). Po wyjściu z katedry szliśmy  dalej. Pamiętam,  że byliśmy zmęczeni.  Zobaczyliśmy malarza,odwróciłam się i spojrzałam jeszcze raz na katedrę. Wiele razy mijaliśmy  ulicznych malarzy, ale teraz pomyślałam, usiądziemy,odpoczniemy i będziemy  mieli portret naszych dzieci na tle katedry. Fajnie!  To była moja wizja, nawet pokrywała się z wizją Lecha na tę chwilę. Oczywiście od kiedy jesteśmy cztero – osobową rodziną nic nie jest takie łatwe i już na samym początku zaprotestował Leon. Niby się zgodził na portret, ale nie na pozowanie!  Siedzieć nie miał zamiaru, pokazać twarzy w ogóle nie chciał, jeśli pokazał to z przerażającą wściekłością i piorunami z oczu w stronę malarza.
Oczywiście mam dystans do  wybryków Leona, przyzwyczaiłam się, że lubi robić inaczej niż nasza trójka . Nawet mnie rozśmiesza  jego walka o przetrwanie i przewodzenie. Stałam za malarzem i obserwowałam jak powstaje portret. Wkrótce zobaczyłam, że Leon z portretu delikatnie się uśmiecha. Cóż miał zrobić malarz, namalować tą jego wściekłość? Namalował tak by było miło.  Z Majką poszło gładko.  Ona jest zawsze skoncentrowana na zadaniu i cieszy ją każda chwila życia. A na koniec była jeszcze jedna niespodzianka. Okazało się, że dzieci siedzą zawieszone w próżni, a na pewno nie na tle katedry! Myślałam by dorysować katedrę, jednak ta cała chwila z portretem jest  miłym, zabawnym wspomnieniem, z tym brakiem katedry, z uśmiechem,którego nie było,niech zostanie jak jest. Uwielbiam te wspomnienia. Mega kiczowaty portret wisi w domu, ale bilans jest na plus. Bilans uczuć.

portret-z-Mediolanu-(4-of-1 portret-z-Mediolanu-(3-of-1 portret-z-Mediolanu-(10-of- portret-z-Mediolanu-(7-of-1 portret-z-Mediolanu-(8-of-1 portret-z-Mediolanu-(9-of-1 portret-z-Mediolanu-(12-of- portret-z-Mediolanu-(14m